Tak! Tak! Tak! - Yes ! Yes! Yes! Jak rzekł Marcinkiewicz.
Cały czas jestem pod wrażeniem tej restauracji - przeniosłem się dzięki tej wizycie smakami do Grecji - naprawdę czuć, że szefem kuchni jest Grek, dzięki czemu tzatziki smakują rewelacyjnie, zielone oliwki są z pestkami - zupełnie jak w greckiej tawernie. Jagnięcina gotowana rozpływająca się w ustach, a mięsa z grilla przepysznie zrobione. Na deser prawdziwa baklawa i jeszcze prawdziwsza kawa po grecku. Kolejnym, ogromnym plusem jest naprawdę profesjonalna obsługa - kelner, który nas obsługiwał pojawiał się dokładnie w momentach, w których się powinien pojawić - byłem naprawdę pod wrażeniem. Zdecydowanie najsłabszą stroną Akropolu jest wystrój - od greckiej knajpy oczekiwałbym bardziej 'tawernowego' wystroju, tymczasem wnętrze sprawia bardziej wrażenie bistro. Jednak sala na górze jest bardzo godna polecenia. Dodajmy do tego muzykę na żywo i mamy naprawdę udany wieczór.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz